Kolejne zwycięstwo na ligowym szlaku. Podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego przyjechali do Bydgoszczy, zobaczyli i pokonali gospodarzy BKS Visłę Proline 1-3.

Po przerwie spowodowanej pauzą ze względu na wycofanie się z rozgrywek zespołu KSR Gliwice, drużyna ChKS wróciła do walki o ligowe punkty. Zawodnicy z Chełma udali się na wyjazd do Bydgoszczy, gdzie mierzyli się z drużyną BKS Visła Proline.

Pierwszy set to początkowo dość wyrównana rywalizacja. Drużyny szły łeb w łeb doprowadzając do rezultatu 9:9. Wtedy jednak kolejny bieg wrzucili podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego, którzy zaczęli “odjeżdżać” swoim rywalom zdobywając cztery punkty z rzędu. Ostatecznie goście prowadząc dowieźli seta do końca i wynikiem 21:25 zamknęli rywalizację w tej części gry.

Druga partia to spore emocje. Żadna z drużyn nie potrafiła bowiem odskoczyć rywalowi na więcej niż dwa punkty, stąd kibice mogli do samego końca emocjonować się widowiskiem. Aż trzy piłki setowe miał zespół Visły, jednak siatkarze gospodarzy nie potrafili sfinalizować swoich ataków. Wreszcie na prowadzenie wyszła ekipa z Chełma, a partię zamkną Jędrzej Goss udanie blokując akcję drużyny z Bydgoszczy. W drugim secie – 31:33 dla ChKS.

Trzecia odsłona przyniosła wygraną gospodarzom. Visła, co trzeba przyznać, rozegrała bardzo dobrego seta. Zespół dominował na parkiecie, a od prowadzenia ChKS 9:8 popisał się niesamowitą serią 9:1, która podcięła skrzydła gościom. Zawodnicy z Niedźwiedziego Grodu nie byli w stanie przeszkodzić skutecznym do bólu gospodarzom i przegrali seta w stosunku 25 do 12. “Dzieła zniszczenia”, zamykając rywalizację w tym secie, dopełnił Juan Barrera.

Wysoka porażka w trzecim secie podziałała na ekipę Krzysztofa Andrzejewskiego mobilizująco. ChKS “wrócił z dalekiej podróży” i od samego początku skutecznie punktował. Gospodarze próbowali reagować na sytuację na parkiecie, jednak nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z dobrze dysponowanymi chełmianami. Ostatecznie ulegli więc gościom 18:25. Decydujący o zwycięstwie chełmian atak przeprowadził Łukasz Swodczyk.

MVP meczu został wybrany rozgrywający ChKS Chełm – Jay Blankenau.

Na trybunach hali “Łuczniczka” w Bydgoszczy zasiadło 950 widzów.

BKS Visła Proline Bydgoszcz – ChKS Chełm 1:3 (21:25, 31:33, 25:12, 18:25)

Visła: Krysiak, Barrera, Polczyk, Miniak, Kaźmierczak, Jacznik, Malinowski (l) oraz Kacperkiewicz, Bień, Rymarski, Dzierżyński, Szarek.

ChKS: Marcyniak, Rusin, Blankenau, Fijałek (l), Swodczyk, Goss, Łapszyński oraz Olszewski, Rakowski, Piotrowski, Gonciarz.