ChKS Chełm pokonał w trzecim meczu finałowym KKS Mickiewicz Kluczbork 3:1 i zapewnił sobie awans do PlusLigi. Stan całej rywalizacji to 3:0 dla chełmian.

Przed czwartkowym starciem gracze ChKS mieli już na koncie dwa zwycięstwa z KKS Mickiewicz Kluczbork. W Chełmie podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego mieli więc postawić przysłowiową “kropkę nad i”. Zrobili to, ale po kolei…

Pierwszy set to absolutna dominacja ekipy z Niedźwiedziego Grodu. Mariusz Marcyniak i jego koledzy mocno weszli w mecz i nie dawali dojść do głosu bezradnym rywalom – 3:1 po ataku Jakuba Buckiego. Ten sam zawodnik chwilę później zanotował asa serwisowego, po którym zrobiło się 8:3 dla gospodarzy, a kolejny punkt dołożył Łukasz Swodczyk blokując rywali. Na 10:3 ponownie podwyższył Bucki, który znów “zdemolował” przeciwników zagrywką. Przewaga ChKS rosła, a zawodnicy z Kluczborka wyglądali na stłamszonych – Jay Blankenau skutecznie blokuje i 13:4 dla zespołu Krzysztofa Andrzejewskiego. Ekipa KKS dobiła do jedenastego punktu i tego progu już nie przekroczyła. ChKS szedł natomiast po swoje i partię zakończył efektownym zwycięstwem 25:11. Seta zamknął fantastyczny w tym spotkaniu Bucki, który swoim atakiem zmusił do błędu rywali.

Druga część rywalizacji była bardziej wyrównana. Zawodnicy z Kluczborka wyraźnie się otrząsnęli i nawiązali równorzędną walkę z ChKS – 2:2, 3:3, 4:4, 5:5. Z czasem to KKS zaczął wychodzić na prowadzenie – 11:9 dla Mickiewicza po dotknięciu siatki przez Pawła Rusina. Za moment Tomasza Piotrowskiego skutecznie zblokował Bartłomiej Janus i było 13:11 dla przyjezdnych. Przewaga KKS wzrosła do trzech punktów, gdy akcję całego zespołu sfinalizował Mateusz Linda, a do pięciu (16:11), gdy w ataku pomylił się Piotrowski. Zawodnicy ChKS próbowali niwelować różnicę punktową, ale goście kontrolowali przebieg seta. Piłkę setową dostali po błędzie Buckiego na zagrywce, a partię zakończył Linda, który wyprowadził atak, a Rusin popełnił błąd bloku – 22:25.

Gospodarze nie zamierzali zawieść swoich fanów i w trzecim secie wrócili na właściwe tory. Początek był wyrównany, a drużyny szły punkt za punkt. Remisowy rezultat utrzymywał się mniej więcej do połowy partii. Wtedy ChKS zaczął odjeżdżać przeciwnikom – 14:11 po ataku Piotrowskiego, 17:14 po wykończeniu akcji przez Pawła Rusina. Za chwilę asem serwisowym popisał się Blankenau i wynik zmienił się na 18:14. Na 21:16 podwyższył Łukasz Swodczyk, któremu idealną piłkę wystawił rozgrywający dobre zawody, wspomniany wcześniej Jay Blankenau. Tomasz Piotrowski sprawił, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 23:18, a piłkę setową ChKS przyznano po błędzie Wiktora Mielczarka na zagrywce. Zwycięstwo w trzecim secie przypieczętował Paweł Rusin – 25:20.

Gdy sędziowie wznowili grę w czwartym secie na trybunach dało się wyczuć ekscytację. Fani liczyli na przypieczętowanie wygranej i się nie zawiedli. Ekipa ChKS stanęła na wysokości zadania, a zawodnicy weszli na jeszcze wyższy poziom pewności siebie – na 1:0 Łukasz Swodczyk, a na 2:1 Jakub Bucki. W tej ostatniej akcji perfekcyjnym przyjęciem popisał się libero Bartosz Fijałek. Koncert trwał, a gospodarze punktowali – Marcyniak na 5:3, Piotrowski na 7:4. Sześć punktów przewagi ChKS wypracował po kapitalnej zagrywce Buckiego, który zmusił do błędu Artura Pasińskiego. Czternasty punkt dla ChKS zdobył Marcyniak, którego “monster blok” zakończył atak Konrada Muchy. Przewaga ChKS rosła, gospodarze szaleli w ataku – Rusin na 17:10. Końcówka seta to dominacja ChKS – 18:12 (Marcyniak), 19:13 (Bucki), 20:14 (Swodczyk), 21:15 (Bucki). Ostatecznie, ku uciesze zgromadzonej w Miejskiej Hali Sportowej publiki, gracze trenera Andrzejewskiego zakończyli partię, która zakończyła się rezultatem 25:18.

MVP: Jakub Bucki

ChKS – KKS Mickiewicz Kluczbork 3:1 (25:11, 22:25, 25:20, 25:18)

ChKS: Marcyniak (10), Swodczyk (8), Rusin (9), Piotrowski (16), Bucki (25), Blankenau (2), Fijałek (libero) oraz Olszewski.

KKS: Linda (18), Kozłowski (8), Mielczarek (6), Gryc (2), Janus (4), Magnuszewski, Łysiak (libero) oraz Olczyk, Długosz, Mucha, Pasiński (6).