Mariusz Marcyniak to MVP ostatniego meczu z BKS Visłą Proline Bydgoszcz. Po spotkaniu, na gorąco, środkowy ChKS skomentował zwycięską rywalizację.

– Spotkała się pierwsza drużyna fazy zasadniczej z ósmą, a na boisku nie widać było różnicy siedmiu miejsc w tabeli – rozpoczął swoją wypowiedź kapitan ChKS Chełm oraz MVP meczu z BKS Visłą Proline Bydgoszcz.

Mariusz Marcyniak podkreśla, że rywal z Bydgoszczy to bardzo nieprzyjemny przeciwnik. – Są bardzo dobrzy w ofensywnie i niezwykle groźni na własnym terenie. Podczas naszej rywalizacji to się jednak nie sprawdziło, ponieważ to gospodarz przegrywał. Teraz natomiast za nami bardzo ciężki mecz – mówił środkowy klubu z Chełma.

Zawodnik chełmskiej ekipy przypomina, że w pierwszym meczu padł wynik 3:2 dla gości, natomiast na wyjeździe gracze ChKS zwyciężyli w takim samym stosunku. – Chyba każdy to śledził, bo przecież pobiliśmy rekord Polski jeśli chodzi o długość seta. Teraz zwyciężyliśmy 3:1, ale te wszystkie partie były mocno zawzięte – opowiada Marcyniak.

Kapitan ChKS przyznaje, że ostatnie piłki w czwartkowej rywalizacji drużyna “jechała na ostatnim wdechu”. – Cieszy jednak zwycięstwo i awans do półfinału – podsumowuje Mariusz Marcyniak.