Za nami kolejny ligowy mecz. Ekipa ChKS Chełm zwyciężyła na wyjeździe 3:0 z Astrą Nowa Sól. W rozmowie z naszym serwisem spotkanie komentuje kapitan biało-zielonych Mariusz Marcyniak.
ChKS zwyciężył spotkanie 3:0, jednak w drugim secie o włos od wygranej byli gospodarze z Nowej Soli. Ostatecznie to podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego zakończyli partię korzystnym dla drużyny wynikiem 30:28. Jak wyglądała rywalizacja z perspektywy boiska?
– Rywale byli na własnej hali, która mocno ich dopingowała. Wiedzieliśmy, że to trudny teren, wiedzieliśmy również, że Astra Nowa Sól na przestrzeni ostatnich tygodni wygrała z wyżej notowanymi przeciwnikami, więc byli po prostu na fali – przyznaje Mariusz Marcyniak. – Gospodarze z pewnością liczyli na swoją zagrywkę, jednak fajnie, że udało się wyciągnąć tego drugiego seta, bo przegrywaliśmy końcówkę, ale wyszło nasze doświadczenie i dzięki temu przechyliliśmy szalę na swoją korzyść – podkreśla środkowy ChKS.
Zawodnik ekipy z Chełma odniósł się również do rotacji w składzie zastosowanej przez szkoleniowca. – Wyszliśmy trochę w innym składzie niż zazwyczaj, w innym niż w meczu z MCKiS Jaworzno, dlatego, że pomimo tego, iż mamy jeszcze sporo kolejek do końca, to myślimy już powolutku o fazie play-off – przyznaje Marcyniak.
– Trener potrzebuje mieć wszystkich “pod grą”. Mamy bardzo dobrą trzynastkę zawodników, a mecz w Nowej Soli pokazał, że nieważne w jakim składzie wychodzimy, to każdy ma coś do zaoferowania. Ostatecznie wynik był dla nas korzystny – ocenia kapitan ChKS, który dodaje, że podczas starcia z ekipą z Nowej Soli trudny był przede wszystkim drugi set. – Musieliśmy w nim gonić rywala, ale cieszymy się, że wszystko ułożyło się po naszej myśli – podsumowuje.